Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

Nasz wymarzony dom - nasza Salsa!

wpisy na blogu

38. Przyłącze gazowe.

Blog:  salsa
Data dodania: 2011-03-19
wyślij wiadomość

Przez te wszystkie mało przyjemne sprawy związane z naszą budową, jak włamanie, czy ostatnio choroba hydraulika, w związku z czym z dzisiejszych planów roboczych nic nie wyszło, zapomniałam napisać, że mamy gaz blog budowlany - mojabudowa.pl

Właściwie gazu nie mamy, ale mamy przyłącze gazowe, wreszcie!!! Według umowy miało być zrobione do końca września zeszłego roku, ale wiecie jak jest, zaliczki od razu, a potem czekaj babka latka. Kto już w budowaniu zaprawiony, wie w czym rzecz.

Elektryk prawie skończył dziś instalację, bo zabrakło jakieś 20 metrów kabla, tak bywa blog budowlany - mojabudowa.pl, hydraulik jak pisałam już, zachorował.

Chłopaki (tata i mąż Wojtek) skończyli dziś wylewki, więc wnętrza trochę bardziej przypominają już dom .blog budowlany - mojabudowa.pl

Elektryk zamontował dziś halogeny na złodziei z przodu i z tyłu domu, żarówy 500-ki walą po oczach aż miło, hehe, niech no jakaś pazerna menda się zbliży... Dalej tkwi we mnie żal...

Jutro powklejam zdjęcia. PZDR. 

 

37. Wiosna idzie! Łapać złodzieja!!!

Blog:  salsa
Data dodania: 2011-03-18
wyślij wiadomość

Po długiej nieobecności spowodowanej głównie zimowym przestojem zawitałam na bloga aby donieść o zmianach w naszej Salsie.

A więc najpierw te przyjemne:

-elektryk kończy dziś instalację

-hydraulik kończy wodę i sanitarkę i zaczyna instalację c.o.

-murarz kończy chudziaka w garażu

Jak tylko hydraulik upora się z instalacją c.o. wylewamy posadzki i wtedy będzie można zamontować drzwi wejściowe i okno w naszej sypialni, teraz się boimy, że podczas wylewania betonu jedne i drugie mogą zostać uszkodzone.

 

Zdarzenia mniej przyjemne (właściwie mniej - to mało powiedziane):

- lutowa nocna wizyta złodziei, których łupem padło ok. 500 metrów kabla do instalacji elektrycznej, ukradli nam też kilka narzędzi (wiertarki, strugarki, coś tam jeszcze), które były własnością głównie mojego taty, poobcinali wszystkie kable zasilające maszyny i urządzenia budowlane (trochę tego było), uszkodzili okno w salonie, więc jedno skrzydło będziemy musieli wymienić.

Najbardziej wkurzające jest to, że człowiek zapożycza się na całe życie, żeby mieć swój wymarzony własny kąt, a taka MENDA przyjdzie w nocy, nakradnie, uszkodzi i za to się napije taniego wina... Ale znam gościa nazwisko i adres, hehehehe...

Jedynym pocieszeniem jest to, że złodzieje zostali ujęci (głównie dzięki czujności moich rodziców)  i właśnie w obrotach ma ich nasza prokuratura.

Postaram się w sobotę pstryknąć jakieś fotki i umieszczę je na blogu.

Pozdrawiam. 

4Komentarze
Data dodania: 2011-03-18 13:02:47
No smutna sprawa,ale troszkę pocieszające jest to że dorwali tych złodziejaszków!!! Paluchy poobcinać!
odpowiedz
Data dodania: 2011-03-18 13:03:58
no to super!!! :) tzn nie super, ze was okradli, bo to okropne i niepojete, ale super, ze ich zlapali!!! bo zazwyczaj w takich przypadkach konczy sie tylko na zgloszeniu... Mam andzieje, ze dostana za swoje!
odpowiedz
Data dodania: 2011-03-18 15:05:22
Bardzo przykra sytuacja, współczuję. Wyobrażam sobie jaką złość musicie odczuwać. To jest nie do opisania jak chamscy i podli są ludzie. Słyszałam o kilku takich przypadkach w naszej okolicy. Najgorsze jest to, że nawet jak ich złapią to i tak są niewypłacalni a odzyskane kable trzeba łączyć i to nie jest wcale takie proste i fajne. A ci złodzieje na skupie złomu dostają ok. 100 zeta za to , co budujący zapłacił 4-5 tys. Masakra. Trzymajcie się. Pozdrawiam
odpowiedz
salsa  
Data dodania: 2011-03-18 20:45:32
kable
Właściwie nie odzyskaliśmy nic, policjant prowadzący sprawę nie może nic powiedzieć do zakończenia śledztwa, więc kable do instalacji kupowaliśmy jeszcze raz...
odpowiedz

36. Aktualne zdjęcie naszego domku.

Blog:  salsa
Data dodania: 2010-11-27
wyślij wiadomość

Czas najwyższy pokazać naszą Salsę w obecnym stanie.

Na razie zdjęcie ze  "zniżonego lotu ptaka" blog budowlany - mojabudowa.pl

W sumie pokazują głównie dach(ówkę), ale o to mi przecież chodzi.

W danej chwili mamy stan surowy otwarto- zamknięty, ponieważ jest zamontowanych 6 okien, 4 nie i dwa dachowe, nie ma drzwi i bramy garażowej, tzn. są, ale nie zamontowane, więc nie mogę napisać SSO ani SSZ blog budowlany - mojabudowa.pl.

Ciągle czekam na kominki dachowe, jak wczoraj mnie powiadomiono, w poniedziałek mają być przywiezione do Koszalina, we wtorek dotrą do mnie.

Oczywiście bardzo w to wątpię, no ale trochę nadziei gdzieś tam się tli. Hmmm... 

Jeszcze odnośnie zdjęcia, nad oknem brakuje dwóch dachówek, nie wiem dlaczego, ale zostaną na pewno uzupełnione. 

mojabudowa.pl - blog budowlany

mojabudowa.pl - blog budowlany

35. Dachówka...

Blog:  salsa
Data dodania: 2010-11-24
wyślij wiadomość

Obiecałam sobie, że nie będę już narzekać, więc nie będę.

Ale... co zrobić, gdy na każdym kroku rozmawiając  z rzekomo kompetentnymi osobami czuję, że sobie ze mnie kpią...

Dachówka dojechała do mnie w sobotę 13-go list. tylko dlatego, że sama załatwiłam i opłaciłam jej transport. Tez mi interes...

Dach jeszcze nie skończony, bo dachówki/kominki szt. 2 pojechały w nieznanym kierunku i trzeba było zamówić nowe.

Nowe zostały domówione, miały dotrzeć do mnie ostatecznie we wtorek 22.11.2010, ale firma DOMEX z Wałcza znowu twierdzi, że ktoś, nie oni, popełnił błąd i ostatecznie kominków nie ma, będą 29. listopada w Wałczu... No chyba, że znowu KTOŚ (nie oni) popełni błąd!

Do tego nie dowieziono taśmy kalenicowej, gąsiory też czekają na założenie.

W sumie dachówki było dużo potłuczonej, ale po ułożeniu na dach została cała nie ruszona paleta!!!

Jak w kiepskim filmie, sama już nie wiem co robić. Dach nieskończony, okna wstawione częściowo z kilku przyczyn, o których jednak nie będę pisać.

5-go grudnia wchodzi elektryk, w tym tygodniu po raz trzeci po terminie obiecano mi wykonanie przyłącza gazowego, gdzie ostateczny termin jego wykonania wg. pisemnej umowy minął 30 września br.

Kpiny, po prostu kpiny moi drodzy!!!

 

 

4Komentarze
Data dodania: 2010-11-24 18:25:26
No to rzeczywiście kpiny. Kurcze jak można tak zaniedbywać swoich klientów, czyżby nie zależało im na dobrej opini. Szok!!!
odpowiedz
Data dodania: 2010-11-24 19:31:47
kominek
Do nas kominek dowoza juz ponad rok raz przywiezli okazalo sie ze potluczony i dalej czekam, firma inna a zasady te same.Pozdrawiam i cierpliwosci zycze.
odpowiedz
Data dodania: 2010-11-25 18:09:41
U mnie też był taki burdel. Ja miałąm Robena monza plus czarnobrązową. Facet mi tłumaczył, że wynikało to z tego, że w produkcji coś spieprzyli i cała duża partia poszła do utylizacji. i przez to mają opóźnienie. Ja brakujące elementy - dokładnie gąsior trójstronny i 16 dachówek wentylacyjnych kupiłam w innej hurtowni, bo mi były potrzebne na już. A tamci zwrócili mi kasę.
odpowiedz
Data dodania: 2010-11-25 22:12:19
Brak słów na takich ludzi. :( Trzymajcie się.
odpowiedz

34. Dachówka, cd.

Blog:  salsa
Data dodania: 2010-11-12
wyślij wiadomość

Ile ja dziś nerwów zjadłam, nie wie tego nikt.

Dzwonię rano o 8.00 dzo Szczecina i pytam, czy dostali potwierdzenie z DOMEX-u z danymi kierowcy, no i jak wszyscy już wiecie, oczywiście nie dostali.

Dzwonię do Wałcza, wysłali i pys wieszają na Euro Klinkierze ze Szczecina, że tam bałagan.

Byłam gotowa jechać na Policję i zgłosić wyłudzenie 12 tys. złotych, ale myślę, dam im jeszcze chwilę. Dałam godzinę. Po godzinie w Szczecinie mówią, że dachówka jest, nawet wystawili już fakturę, ale danych z Wałcza do wydania towaru jeszcze nie dostali.

I znowu nerwy, bo kierowca czeka, żeby jechać, ale bez stuprocentowej pewności, że może dachówkę odebrać kierowcy nie wyślę!

I znowu tel. do Wałcza, znowu tłumaczenie, tel. do Szczecina i w końcu informacja, że potwierdzenie jest.

O 16.30 dzwonię do kierowcy, bo jakoś nie wierzyłam, że ta sprawa tak "szybko" się zakończy i kierowca mówi, że dachówka już załadowana, tylko nie 14 palet, jak niby miało być, tylko 13. No cóż, nie wiem, czy ci w Wałczu znowu czegoś nie pomylili odnośnie ilości palet... Zobaczymy...

Jutro rano nastąpi wiekopomna chwila, dachówka przyjedzie na budowę.

W sumie to tyle, choć okazało się jeszcze (dobrze, że wczoraj), że transport nie waży ok. 7 ton, jak podano mi w Wałczu, lecz ok. 11. I dobrze, że wyszło to wczoraj, bo pojechał samochód z dodatkową przyczepą, jakby pojechał bez, to boję się myśleć, co bym zrobiła z tymi w Wałczu, bo wtedy juz na pewno bym się tam wybrała ( z obstawą i jakimś Brucem Willis'em do bicia wszystkich w zasięgu wzroku).

 

3Komentarze
Data dodania: 2010-11-12 20:17:03
witaj
Witanko, moge smialo napisac ze jestem u ciebie na blogu pierwszy raz. My tez dopiero co przywiezlismy dachowke z Koszalina ale nie mielismy takich przebojow jak ty. Ja mialem kilka ofert kupna dachoweczki ale roznie to bywa, wybralismy sobie sprawdzona hurtownie. Z kasa to jest tak ze jakies koszty dodatkowe wyskakuja, tez tak mielismy i trzeba jakos temu zaradzic, trzymamy kciuki zyczymy powdzenia.
odpowiedz
przemas  
Data dodania: 2010-11-13 20:39:33
I jak przyjechała dachóweczka? Tylko kupa nerwów z tymi dostawcami
odpowiedz
salsa  
Data dodania: 2010-11-13 20:48:41
Przyjechała, przyjechała, bez zamówionych 2 kominków i dużo uszkodzone.
odpowiedz
salsa
ranga - mojabudowa.pl stały bywalec
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 102839
Komentarzy: 102
Obserwują: 9
On-line: 9
Wpisów: 53 Galeria zdjęć: 32
Projekt SALSA
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Złotów
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2011 październik
2011 wrzesień
2011 lipiec
2011 czerwiec
2011 kwiecień
2011 marzec
2010 listopad
2010 październik
2010 wrzesień
2010 sierpień
2010 kwiecień
2010 luty
2009 październik
2009 maj

OBECNIE NA BLOGU
7 niezalogowanych użytkowników